norwegia,a inne kraje - Norwegia - s4

Kto pyta nie bladzi

Mieszkam w Nowym Jorku a tutaj jest zdecydowana wiekszosc emigrantow. Co do amerykanow to z wlasnego doswiadczenia nie moge nic zlego o nich powiedziec, predzej Ci polak swinie podlozy. Najpierw musimy nauczyc sie tolerowac siebie nawzajem a pozniej zastanawiac sie nad tym czy inni nas toleruja.


retier1 napisał:
Hilton napisał:
cali4545 napisał:
Witam Fruzia, ja mam takie pytanie do Ciebie mieszkasz już 10 lat w USA powiedz mi jak tolerują rodowici mieszkańcy usa nas polaków czy miałaś jakieś niemiłe doznania tylko z tego powodu że jesteś z polski ?

Bo mam kilku znajomych i tak się zastanawiamy już od dłuższego czasu czy Norwegia jest otwarta na inne nacje, narodowości czy tylko udaje że jest tolerancyjna, bo to może też mieć coś wspólnego z twoją planowaną przeprowadzką do Norge.

pozdrawiam i czekam na odpowiedz

Oni sobie zyją na odludziu i malo ich obchodzą jacys Polacy. Ludnosc USA to Europejczycy, ktorzy przybyli tam w XV wieku i pozniej.

Nie sądzisz że zasada grabi by tutaj pasowała? W sumie jaka to różnica,jeden człowiek czy cała nacja? Każdy woli brać niż dawać

Fruzia napisał:
Kto pyta nie bladzi

Mieszkam w Nowym Jorku a tutaj jest zdecydowana wiekszosc emigrantow. Co do amerykanow to z wlasnego doswiadczenia nie moge nic zlego o nich powiedziec, predzej Ci polak swinie podlozy. Najpierw musimy nauczyc sie tolerowac siebie nawzajem a pozniej zastanawiac sie nad tym czy inni nas toleruja.


retier1 napisał:
Hilton napisał:
cali4545 napisał:
Witam Fruzia, ja mam takie pytanie do Ciebie mieszkasz już 10 lat w USA powiedz mi jak tolerują rodowici mieszkańcy usa nas polaków czy miałaś jakieś niemiłe doznania tylko z tego powodu że jesteś z polski ?

Bo mam kilku znajomych i tak się zastanawiamy już od dłuższego czasu czy Norwegia jest otwarta na inne nacje, narodowości czy tylko udaje że jest tolerancyjna, bo to może też mieć coś wspólnego z twoją planowaną przeprowadzką do Norge.

pozdrawiam i czekam na odpowiedz

Oni sobie zyją na odludziu i malo ich obchodzą jacys Polacy. Ludnosc USA to Europejczycy, ktorzy przybyli tam w XV wieku i pozniej.

Nie sądzisz że zasada grabi by tutaj pasowała? W sumie jaka to różnica,jeden człowiek czy cała nacja? Każdy woli brać niż dawać


Bez urazy Fruzia,swoje zdanie wyraziłem w pierwszym poście i nie zmieniam go Tym bardziej dziwne mi sie wydają twoje pytania po 10-letnim doświadczeniu w USA które zawsze były stawiane za wzór kreatywności . I tu mi się nasuwa porównanie do tonącego okrętu. A moje pytanie było skierowane do Hilton Powodzenia,bo zdaje się że zapomniałem o tym w pierwszym poście

Retier, ja to nie wiem o co teraz chodzi. Bo ja piszac posta i wyrózniając z wypowiedzi cali4545 zdanie o rodwitych mieszkancach USA mialam na mysli ze ci rodowici to nikt inny jak Indianie. Reszta to ludnosc napływowa, potomkowie tych co przybyli z Europy.
A przywiezli ze sobą np. ospe, ktora w pewien sposob wykonczyla Indian. Teraz zyją ( nie wszyscy ) w rezerwatach i jest im raczej obojetne polskie plemię.
I dlatego pytanie o stosunek rodowitych Amerykan do Polaków nie ma sensu i tylko o to mi chodzilo.
A Fruzia rczej nie tobie retier odpowiedziala, zacytowala tylko nie to, co nalezalo - nie dogadaliscie sie.

Hilton napisał:
Retier, ja to nie wiem o co teraz chodzi. Bo ja piszac posta i wyrózniając z wypowiedzi cali4545 zdanie o rodwitych mieszkancach USA mialam na mysli ze ci rodowici to nikt inny jak Indianie. Reszta to ludnosc napływowa, potomkowie tych co przybyli z Europy.
A przywiezli ze sobą np. ospe, ktora w pewien sposob wykonczyla Indian. Teraz zyją ( nie wszyscy ) w rezerwatach i jest im raczej obojetne polskie plemię.
I dlatego pytanie o stosunek rodowitych Amerykan do Polaków nie ma sensu i tylko o to mi chodzilo.
A Fruzia rczej nie tobie retier odpowiedziala, zacytowala tylko nie to, co nalezalo - nie dogadaliscie sie.


Wszystko możliwe koleżanko Już więcej nie będę się wtrącał,znaczy się :żucał kłód

Fruzia zycze powodzenia. jest ciezko, drogo, ale czasami mozna miec szczecie jesli lubicie takie ryzyko to ok

Ja dosyc szybko znalazlam prace (po miesiacu). Zycze tego samego.

A reszta forumowiczow niedlugo sie zesra od tych swoich grypsow

Ja sie na przykład juz zesrałam. Teraz nie wiem co robic, czekać aż mnie ktos podetrze, czy sama sie podetrzeć? Tylko problem w tym, ze moje szlacheckie paniusiowe rączki nie są stworzone to zabawy w gównie.

Rest In Peace

Kalba napisał:
Fruzia zycze powodzenia. jest ciezko, drogo, ale czasami mozna miec szczecie jesli lubicie takie ryzyko to ok

Ja dosyc szybko znalazlam prace (po miesiacu). Zycze tego samego.

A reszta forumowiczow niedlugo sie zesra od tych swoich grypsow

Co rozumiesz kobieto pod haslem "reszta forumowiczow" ? Czy to, ze wiele osob grzecznie udzielilo odpowiedzi Fruzi, zgodnie ze swoimi doswiadczeniami, to upowaznia Ciebie do chamskiego ich traktowania???

Od dzis proponuje ustalic staly tekst, ktory bedziemy wklejac jako odpowiedz na takie posty. Fruzia zapytala, poprosila o rady, dostala odpowiedzi i co z tego ??? ano z tego, ze "reszta forumowiczow" oprocz Kalby juz wkrotce sie zesra...

Zal.pl

Co jakis czas pojawiaja sie takie same pytania, jak Fruzi. Od dzis proponuje staly tekst w odpowiedzi.Cos w stylu:

"po co sie w ogole pytasz, dawaj jak w dym ! Jak tylko postawisz noge na tej ziemi, rozpocznie sie twoj raj !
Nie zwlekaj, nie pytaj. Lap pierwszy wolny bilet"

Kalba napisał:
Fruzia zycze powodzenia. jest ciezko, drogo, ale czasami mozna miec szczecie jesli lubicie takie ryzyko to ok

Ja dosyc szybko znalazlam prace (po miesiacu). Zycze tego samego.

A reszta forumowiczow niedlugo sie zesra od tych swoich grypsow

Dobrze, że Ci się udało znaleźc pracę tak szybko. Ale to nie upoważnia Cię do ubliżania innym, w tym także mi. Z nikim nie grypsuję, ale napisałam swoją opinię w tym wątku jak zresztą wielu innych forumowiczów i nie uważam żebym zniechęcała zainteresowaną do przyjazdu tutaj.

Kalba napisał:


A reszta forumowiczow niedlugo sie zesra od tych swoich grypsow

Wez jedz do "Biedronki" połóż głowę na wagę i wciśnij <BURAK>

te tematy pojawiają się mniejwięcej co dwa miesiące i zawsze kończą się tak samo . właśnie tak jak ten
lepiej je omijać ........nie jest się osranym albo posądzonym o przynależność do forumowej mafii